Wczytuję dane...

Podróż w wielu wymiarach - dziś film "Biały myśliwy, czarne serce"

Jeśli nie wiecie, to 90-letni Clint Eastwood zakończył już zdjęcia do swojego najnowszego filmu "Cry Macho". Nie tylko reżyseruje, ale gra również główną rolę. Przy tej okazji cofamy się do 1990 roku i filmu "Biały myśliwy, czarne serce" zainspirowanego wydarzeniami, które miały miejsce podczas realizacji "Afrykańskiej królowej" w 1951 roku. Eastwood wciela się w rolę ekscentrycznego reżysera wyjeżdżającego wraz z ekipą filmową do Afryki. Myśli bohatera krążą jednak wyłącznie wokół upolowania miejscowego słonia, a nie kręcenia filmu. To nietypowy jak na Eastwooda obraz wchodzący za kulisy hollywoodzkich produkcji. Opowiada o bezsensownym uporze, egoizmie uprzywilejowanych ludzi, zderzeniu kultur oraz efektach ingerencji białego człowieka w lokalną równowagę na innym kontynencie. Jest trochę kąśliwego poczucia humoru oraz wiele wspaniałych plenerów ukazujących bezkresną przestrzeń Afryki.

Autor: Adam Lewandowski